gore gore
53
BLOG

Olimpiada blazenada

gore gore Rozmaitości Obserwuj notkę 5

 

Mutanty napedzane koksem, nie chodza na normalnym wikcie. Bez wspomagaczy nic nie znacza.
 
Smieszy mnie wiec kociokwik wywolywany tym, czy innym spedem wiekszej liczby tych monstrow. Entuzjazm ogladaczy takich popisow przypomina mi slinienie się impotenta nad pornografia. Klangor dziennikarzy sportowych przywodzi mi natomiast na mysl teatrum odstawiane przez rozetuzjazmowanego kretyna.
 
Jestem zeglarzem, uwielbiem pływanie i bieg na kilometrowych dystansach, czynnie uprawiam strzelectwo. Zima „zasuwam” wioselka i rowerek. Jednak do tego wszystkiego wystarcza normalne pozywienie, nie trzeba przy tym oszukiwac, korumpowac i faulowac – więc to chyba nie jest sport?!...
 
A olimpiada to dla mnie blazenada!
 
gore
O mnie gore

gore

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości